„OKALECZONA RODZINA  ”

                               

 PRZYKAZANIA POLICJANTA

 

  1. Honor i Ojczyzna – oto hasła, którymi w życiu Twoim masz się kierować.
  2. Ojczyzna powierzyła Ci broń i oczekuje, że będziesz Jej godny.
  3. Ojczyzna przyznała Ci  wyjątkowe prawa. Tych praw nie nadużywaj, gdyż  nie są one przywilejem, lecz obowiązkiem, który sumiennie wypełniasz w służbie Narodu.
  4. Przestępstwo jest nieszczęściem. Zachowaj się wobec niego z powagą i ludzkością.
  5. Pomóż temu, kto Twojej pomocy potrzebuje i obchodź się ze wszystkimi tak, jak byś chciał, by się z Tobą obchodzono.
  6. Bądź odważny, sumienny, ostrożny i nie zawiedź nigdy zaufania przełożonego. Nadużywanie zaufania jest hańbą. Mów prawdę, gdyż kłamstwo jest tchórzostwem.
  7. Pamiętaj, że nosisz mundur. Jak Cię widzą, tak Cię piszą. Bądź zawsze schludnie i czysto ubrany i nie zaniedbuj wyglądu zewnętrznego.
  8. Żyj skromnie, zachowasz przez to niezależność. Nie przyjmuj żadnych podarunków, gdyż to zobowiązuje. Jako policjant nie możesz mieć zobowiązań. Życie ponad stan jest hańbą i prowadzi do nieszczęścia. Pijaństwo zabiera Ci ludzką godność, staniesz się pośmiewiskiem rodaków i zasłużysz na pogardę dzieci.
  9. Pamiętaj, że Cię podsłuchują, wiec nie mów publicznie o sprawach służbowych. Zachowaj umiar w mowie.
  10. Bądź w życiu i służbie sprawiedliwy.
  11. W wystąpieniach przeciwko wrogom Ojczyzny bądź bezwzględny, pamiętaj jednak, że dobry żołnierz gardzi okrucieństwem.
  12. Rozkazy przełożonych słuchaj bezwzględnie, bądź wzorem dla podwładnych , którzy Cię pilnie obserwują. Jeżeli żądasz od innych, by byli dobrymi kolegami, pamiętaj sam o koleżeństwie.
  13. Miej pogardę dla pochlebców.
  14. Pamiętaj, że jesteś żołnierzem. Nie zaniedbuj ćwiczyć się w żołnierskiej sprawności i ucz się ciągle, pamiętając o tym, że obywatele widzą w Tobie człowieka, który musi wiedzieć wszystko.

 

Komendant główny Policji Państwowej.

Gen. Brygady nadinspektor  Józef  Kordian – Zamorski .

                              

                      ROTA  PRZYSIĘGI  SŁUŻBOWEJ

 

 

Przysięgam Panu Bogu Wszechmogącemu na powierzonym mi stanowisku pożytek Państwa Polskiego oraz dobro publiczne mieć zawsze przed oczyma. Władzy zwierzchniej Państwa Polskiego wierność dochować, wszystkich obywateli kraju w równym mając zachowaniu, przepisów  prawa strzec pilnie, obowiązki swoje spełniać gorliwie i sumiennie, rozkazy  przełożonych wykonywać dokładnie, tajemnicy urzędowej dochować.

 

 

 

Tak mi Panie Boże dopomóż. 

 

 

Relacja wspomnień Stanisława Gnojskiego syna śp. Adeli Gnojskiej z domu Nizio c. Stanisława i Marii Mularczyk  ( wnuk śp. Stanisława Nizio )

 

 

„Boryczowka jest rok 1918 , lato- okres żniw. Stefan Nizio „Szczepan”, siedemnastoletni wówczas chłopiec, kosi z  starszym od siebie o osiem lat bratem, Stanisławem  zboże. Jako młodszy nie nadąża za silniejszym i sprawniejszym bratem, ociąga się. Zdenerwowany Stanisław poleca „Szczepanowi” iść do przodu mówiąc -  „jeżeli nie będziesz kosił szybciej to ci pięty poobcinam”. „Szczepan” wykonuje polecenie brata, lecz nie nadąża  , obrażony rzuca ze złością kosą o ziemię łamiąc przy tym kosisko. Pomiędzy braćmi  dochodzi do kłótni w efekcie, której „Szczepan” opuszcza  brata i idzie do domu. Dalsze koszenie Stanisław kontynuuje samotnie, obmyślając reprymendę dla Szczepana gdy ten wróci do domu. Po zakończonym w tym dniu koszeniu, w domu  na stole w kuchni znajduję kartkę papieru z informacją „Poszedłem  zaciągnąć się do wojska””.  W takich to okolicznościach Stefan „Szczepan” Nizio ur.16.06.1901r. w Boryczówce syn Andrzeja i Antoniny z domu Paluch opuścił Boryczówkę wstępując do wojska, a następnie do Policji.

 Stefana Nizio, którego w Boryczówce nazywano „Szczepanem''
Stefana Nizio, którego w Boryczówce nazywano „Szczepanem''

   Stefan „Szczepan” Nizio ur.1901r. w Boryczówce był najmłodszym pośród czwórki dzieci małżeństwa Andrzeja i Antoniny Nizio. Stefan posiadał rodzeństwo: Stanisława ur.1893r., Annę ur.1897r., i. Michała ur., 1898r. Ojciec wyżej wymienionych - Andrzej Nizio był synem Michała ( s. Franciszka i Marii Kruczyk) i Marii Krechowicz ( c. Marcina i Barbary). Natomiast ich matka - Antonina Paluch była córką Krzysztofa i Elżbiety Sowickiej. Rodzic, Andrzej Nizio ur.26.11.1856r. w Boryczówce pod nr 53, zmarł 24.12.1903r.w Boryczówce w wieku 47 lat. Jego najstarszy syn Stanisław był mężem  pierwszej żony Marii z domu Mularczyk (siostra mojego dziadka Antoniego), z którą miał dwoje dzieci : Adelę ur.1931r i Józefa ur.1933r. Przed wybuchem II Wojny Światowej, prawdopodobnie w roku 1938 umiera ich matka Maria, pozostawiając tych dwojga sierotami. Na  jej pogrzeb, który odbył się w Boryczówce, przyjechał w tedy już jako policjant ich stryj Stefan „Szczepan” Nizio. Adela osierocona bratanica wuja „Szczepana” bardzo rozpaczała za swoją zmarła matką, ciągle płacząc. Szczepan próbował ją uspokoić, dając jej co jakiś czas drobne pieniądze lecz ona mówiła, że „nie chce pieniędzy tylko swoją mamę”. Ostatni raz do Boryczówki „Szczepan” przyjechał w 1939r. tuż przed wybuchem wojny. Jego starszy brat, Stanisław namawiał go, żeby ten z rodziną zamieszkał w Boryczówce i tu przeczekał czas wojny lecz tamten  odpowiedział  - „Stachu, żebyś Ty wiedział jak jest mi tam dobrze”.  Stefan Nizio w tym czasie był już starszym posterunkowym w Komędzie Powiatowej w Śniatyniu woj. stanisławowskie. Mianowanie otrzymał 1 stycznia 1938 r. Posiadał również  Brązowy Krzyż Zasługi nadawany za zasługi dla Państwa przez Prezesa Rady Ministrów. Uhonorowany krzyżem miał czynne prawo wyborcze do Senatu. Śniatyń, w którym pracował Szczepan znajdował się w woj. stanisławowskim na pograniczu polsko-rumuńskim i był nazywany w czasach II Rzeczpospolitej „ miastem winogron i orzechów”. Tu w grudniu przed świętami Bożego Narodzenia w 1939 r. zostaje aresztowany „Szczepan” przez radziecką policję polityczną NKWD i skierowany do więzienia w Stanisławowie. Następnie zostaje osadzony w karnej kolonii NKWD w Ostaszkowie. 1 października 1939 r. w Ostaszkowie pośród innych jeńców było 92 policjantów. Natomiast od 23 października tegoż roku do obozu kierowano głownie policjantów i żandarmów. W styczniu 1940 r. do obozu trafiło 54 policjantów i żandarmów z Litwy.  18 lutego 1940 r. w obozie  było: 283 oficerów policji, żandarmów i KOP, 784 podoficerów policji i żandarmów i 5001 szeregowców policji i żandarmerii. W dniu 5 marca 1940 r. na posiedzeniu Komitetu Centralnego Wszechzwiązkowej  Komunistycznej Partii ( bolszewików) podjęto decyzję o likwidacji jeńców  z Ostaszkowa. . Policja Państwowa stanowiła monolit ideowo - polityczny Państwa Polskiego i z tego względu była uważana  za szczególnie niebezpiecznego wroga  władzy radzieckiej. Pierwszą egzekucję wykonano w nocy z  7 na 8 kwietnia, mordując 494 jeńców  w pomieszczeniach piwnicznych  więzienia  NKWD. Ofiarę mordowano strzelając z pistoletu  w tył głowy. Miejscem zbrodni była miejscowość Kalin ( obecnie Twer ) do, którego jeńców dowożono z Ostaszkowa  ciężarówkami. Pierwszej nocy okazało się, że ilość powyżej 300 osób do egzekucji jest za duża. W następne noce ilość tą ograniczano do 200 – 250 osób. Rano zwłoki ładowano na ciężarówki, przykrywano brezentem i wieziono do oddalonego o 32 km Miednoje. W Miednoje ( wieś w Rosji, w rejonie kalinińskim, około 200km na północny zachód od Moskwy) ) znajdowały się tereny letniskowe NKWD, gdzie zwłoki zrzucano do wcześniej przygotowanych dołów, a następnie zasypywano specjalnie sprowadzoną z Moskwy koparką z dwu osobową obsługą. Conocne egzekucje  trwały, aż do 16 maja 1940 r. Łącznie w 25 zbiorowych  grobach (dołach) zakopano  około 6300 osób, a na ich powierzchni  zasadzono drzewa sosnowe.  W ten sposób miano ukryć w głębokie tajemnicy bestialski mord, części warstwy  przywódczej narodu Polskiego jaką była Policja Państwowa.

 

 

   Zasada zbiorowej odpowiedzialności powszechnie stosowana w ZSRR zadecydowała o dalszym losie rodzin byłych policjantów, których wcześniej pozbawiono wolności. Decyzja o ich deportacji  została podjęta przez Radę Komisarzy Ludowych ZSRR w dniu 2 marca 1940 r. Ta sama Rada  10 kwietnia zatwierdziła instrukcję o trybie wysiedlenia tych osób, które miały być deportowane na podstawie uchwały z 2 marca 1940 r. oraz zadecydowała  o rozpoczęciu  akcji  deportacyjnej, która nastąpiła w nocy z 12 na 13 kwietnia tegoż roku. Przewidywano wysiedlenie do Kazachstanu 22–25 tys. rodzin tj. 60–61 tys. osób.  Transporty deportowanych kierowano do obwodów :północnokazachstańskiego, pawłowskiego, kustanajskiego, semipalatyńskiego i aktiubińskiego. W sumie do Kazachstanu w latach 1940–1942  deportowano około 85 tys. obywateli polskich. Żonę Stefana Nizio wraz trójką jego małoletnich córek skierowano do obwodu semipałatyńskiego.

 Stefana Nizio z  żoną - Teofilą Nizio ur. 1899r. z domu Laurentowicz wraz z córkami: Kazimierą ur.1929 r. i Aurelią ur.1932 r. Małżeństwo Nizio miało jeszcze jedno dziecko Barbarę ur. w 1938 r. Lalka w rączkach Aureli ma symboliczny wydźwięk, symbolizuje nie narodzoną siostrę Barbarę          ( matka dziewczynek w tym czasie była w ciąży). Zdjęcie wykonane w Śniatyniu  w 1937r.

Poniżej zdjęcie z Pierwszej Komunii Świętej, Kazimiery  Nizio  wykonane w Śniatyniu  w latach 1938/39. Dziewczynka oznaczona numerem 2 to siostra Kazimiery,  Aurelia, którą w rodzinie nazywano „ Relką ”. Proszę  zwrócić uwagę na stan  zdjęcia - analogia dalszego życia tej rodziny( niszczone i rozdzierane ). Kazimiera Nizio zmarła w 1947 r. na malarię, przywiezioną z Kazachstanu po powrocie do Polski. Zdjęcie przetrwało do obecnego dnia, przebywając wspólnie z deportowaną do Kazachstanu, kobiecą częścią rodziny Nizio.

Szczególne słowa podziwu i szacunku za heroizm  należy kierować pod adresem śp. Teofili Nizio , która przez sześć lat głodu, upokarzania i walki o każdy dzień egzystencji przeżyła zesłanie i powróciła z nieludzkiej ziemi  do Polski. Wróciła z trójką osieroconych  dzieci z ziemi od, której Bóg odwrócił wzrok. O jej życiu na zesłaniu została wydana książka pt. „  6 lat zimy”. Są to wspomnienia jej córki Aureli Żyłajtys, które staraniem  wnuczki Pani  Aureli, Maji Żyłajtys zostały wydane w 2011 r. Dzięki  życzliwości i  zgodzie Pani Aureli mogę je Państwu przedstawić.

6 lat zimy1.pdf
Adobe Acrobat Document 2.8 MB
6 lat zimy2.pdf
Adobe Acrobat Document 9.4 MB
6 lat zimy3.pdf
Adobe Acrobat Document 8.2 MB
6 lat zimy4.pdf
Adobe Acrobat Document 5.7 MB

 Siedząca w fotelu 97 letnia - Teofila Nizio z domu Laurentowicz  w otoczeniu rodziny.        

W górnym rzędzie stoją: Wnuk - Andrzej Żyłajtys, syn w środku stojącej córki – Aurelia Żyłajtys z domu Nizio, obok żona Andrzeja, Izabela. Poniżej z lewej strony, prawnuczki – Maja i Natalia   Zyłajtys. Zdjęcie wykonane w minionym wieku we Wrocławiu w  lutym 1996r.

 

 

Brodów, lipiec 2016 r.                                          Stanisław Mularczyk syn śp. Ludwika.